Oko to skomplikowany narząd, którego złożoność wzbudza zachwyt naukowców. Jednocześnie każdy, u kogo pojawiły się problemy z widzeniem, przyznaje, że utrudniają one codzienne funkcjonowanie i znacznie obniżają komfort życia. Mowa tutaj o tzw. wadach wzroku nazywanych dalekowzrocznością, krótkowzrocznością oraz astygmatyzmem, czyli niezbornością. Jak przebiega ich diagnozowanie?
Optometrysta każde badanie wzroku zaczyna zazwyczaj od obiektywnego badania, przeprowadzanego przez autorefraktometr (tzw. komputerowe badanie wzroku). Następnie przechodzi do subiektywnego badania refrakcji, czyli badania bazującego na odpowiedziach pacjenta. Wykorzystuje się do tego foropter lub kasetę szkieł próbnych. Na poszczególnych etapach badania, specjalista zmienia soczewki, odpowiednio zmniejszając lub zwiększając ich moc. Metoda Dondersa to jeden z najpopularniejszych sposobów na określenie rodzaju i zaawansowania naszej wady wzroku. Warto jednak pamiętać, że opisane wyżej badanie nie będzie jednoznaczne w przypadku występowania częstych skurczy akomodacyjnych, u osób z astygmatyzmem, a także w większości przypadków u dzieci ze względu na ich rozwijający się organizm.
Kolejną obiektywną metodą diagnozowania wady refrakcji jest skiaskopia statyczna. Jej przebieg opiera się, na umieszczaniu przed okiem pacjenta skiaskopu rzutującego światło o odpowiednim natężeniu. Osoba badana ma w tym czasie obserwować wyznaczony przez specjalistę optotyp (litera, kropki, obraz na tablicy). Kiedy pacjent wpatruje się w wyznaczony punkt, optometrysta obserwuje ruch światła w jego źrenicy. W zależności od ruchu światła w otworze źrenicznym wykorzystywane są soczewki dodatnie lub ujemne w celu wyznaczenia wady wzroku. Metoda obiektywna wykorzystuje więc zjawisko polegające na różnym odbijaniu światła przez dno oka w poszczególnych wadach wzroku. Należy pamiętać, że aby wynik badania był miarodajny, konieczne jest zniesienie naturalnej akomodacji oka.